Piłsudski „Ja was przepraszam,
panowie, ja was przepraszam – to miało być zupełnie inaczej”
– powiedział marszałek Piłsudski do ukraińskich żołnierzy
w 1921 roku podczas wizyty w obozie w Kaliszu, po podpisaniu w
Rydze traktatu pokojowego.” …..(więcej
)
Maciej Zięba „okres pokoju i
prosperity jest jednak rzadkością w historii świata i tylko ludzie
bardzo naiwni mogą sądzić, że oznacza on koniec historii.
„..”Niestety, historia podaje aż nadto przykładów, że
bezpieczeństwo, dostatek i wolność nigdy nie są dane na zawsze.
„......(źródło
)
„Co więcej, Chiny stają się
dla części rosyjskich elit przykładem udanej modernizacji.
– Państwa zachodnie nie są już traktowane jako jedyne
mające receptę na transformację i modernizację, a
konsekwencją uznawania Chin za źródło modernizacji w wymiarze
technologicznym, finansowym oraz politycznym może stać się
dalsze zmniejszenie atrakcyjności państw zachodnich dla Rosji
– .Zwolennicy prezydenta Władimira Putina przedstawiają Chiny
jako wzór systemu politycznego, m.in. z uwagi na procedurę wymiany
elit przy zachowaniu ciągłości władzy.„...”Autor raportu
Marcin Kaczmarski wyjaśnił, że dla Rosji powodem do obaw jest
„nieustający wzrost gospodarczy Chin, który prowadzi do
powiększania dystansu między oboma krajami”. Jak wylicza OSW w
2011 roku PKB Rosji wyniósł 1,85 biliona dolarów, zaś Chin prawie
7,3 biliona. „....”prognozują oni, że może to skutkować
politycznym podporządkowaniem interesów rosyjskich chińskim, a
nawet do „faktycznej utraty kontroli nad rosyjskim Dalekim
Wschodem”, regionem sąsiadującym z Chinami. „.....(źródło
)
Andrzej Talaga „Nawet gdybyśmy
wykonywali nie wiem jak miłe gesty wobec „braci Moskali",
jesteśmy skazani na polityczne, a w przyszłości może nawet
militarne starcie. „.....”Rosyjscy przywódcy postrzegają
świat w sposób bardziej realistyczny niż ich polscy konkurenci,
zepsuci nieco unijnym nowomyśleniem. „...” Kilka wielkich
tworów politycznych scalonych wspólnymi wartościami kulturowymi
kontruje się wzajemnie w walce o władzę: chodzi głównie o USA,
Chiny i Rosję. W takim świecie mniejsze państwa nie mają
prawa funkcjonować samodzielnie, muszą mieć protektora lub wejść
w alians cywilizacyjno-militarny. „....”Oficjalnym celem
Rosji jest budowa strefy wpływów w postaci Eurazjatyckiej Unii
Gospodarczej poszerzonej o Ukrainę. Moskwa bez owijania w bawełnę
postawiła sobie za cel zdominowanie Kijowa. Zadaniem Polski zaś
jest dokładnie coś odwrotnego, a mianowicie niedopuszczenie do
wciągnięcia Ukrainy w rosyjską orbitę i ulokowanie jej w bloku
euroatlantyckim. To nie jakieś drobne przepychanki, lecz
geopolityczna wojna. Obie strony walczą bowiem nie tylko o wpływy,
ale także własne bezpieczeństwo. „......”Dlatego przede
wszystkim Białoruś, lecz także Ukraina muszą być „rosyjskie".
Polska zaś, jako kraj frontowy NATO, musi mieć od wschodu
osłaniający ją bufor. Ukraina i Białoruś idealnie nadają się
do tej roli. I Polacy, i Rosjanie potrzebują ich przestrzeni,
dlatego jesteśmy skazani na walkę o nie. „.....”Dla
Kijowa w długiej perspektywie nie ma innego wyboru niż Zachód albo
Moskwa. Uprawiana tam obecnie polityka równego dystansowania
się od Unii i Rosji jest nie do obrony, choćby z tego prostego
powodu, że Ukraina nie posiada wystarczających zasobów
demograficznych, surowcowych, wreszcie społecznych do utrzymania
długotrwałej, pełnej suwerenności. W czyją orbitę by zaś
nie wpadła, druga strona będzie to kontestować. „....”W
koncepcie rosyjskiej polityki zagranicznej znalazła się także
strategia uprawiana wprawdzie po cichu od lat, ale dopiero teraz
wpisana do oficjalnego dokumentu. Chodzi o utworzenie jednolitego
rynku z Unią Europejską w oparciu o wspólnotę cywilizacyjną
europejskiego Zachodu i Rosji: cel pochodny to uruchomienie
mechanizmów stałej współpracy z UE w zakresie bezpieczeństwa.
Kiedy dodamy do tego konieczność stosowania „miękkiej siły",
której Moskwa pozazdrościła Zachodowi, oraz wyraźne dystansowanie
się od USA, robi się miękko – ale w nogach. Rosja, zgodnie z
zasadą „koncertu mocarstw", chce bowiem układać
architekturę powiązań ze Wspólnotą wcale nie z Unią jako
całością, ale z silnymi państwami kontynentu, głównie
Niemcami i Francją, w dodatku w kontrze do Stanów Zjednoczonych
oraz NATO. Polska nie jest w tym przypadku brana pod uwagę
jako podmiot gry, lecz jako jej przedmiot.”.....(źródło
)
Friedman „Aby zacząć myśleć
o polskiej strategii, musimy pamiętać, że w XVII
wieku Polska, w unii z Litwą, była jednym z głównym mocarstw
europejskich „....(więcej
)
Video Profesor Nowak „ Historyczne
korzenie Polityki Zagranicznej Lecha Kaczyńskiego „ ….(więcej
)
Zychowicz „„Rok 1920 był momentem
zwrotnym w dziejach Polaków. To właśnie wtedy, mimo militarnego
zwycięstwa, ostatecznie umarła idea Polski wielkiej,
która rozciąga się na szerokich połaciach Europy Wschodniej,
swymi granicami sięgającej niemal po mury Kremla i po stepy
Zaporoża, której obywatele mówili dziesiątkami języków
i wznosili modły w kościołach, cerkwiach, synagogach, zborach i
meczetach. ”...” To właśnie w Rydze Polska
ostatecznie wyparła się idei jagiellońskiej – porozumienia
narodów znajdujących się między Niemcami a Rosją.
Jedynej koncepcji, która może zapewnić Polsce, że będzie
liczącym się graczem, a nie średnim państwem, z
wynikającymi z historii ambicjami, ale bez potencjału, by je
zrealizować.”...(więcej
)
Karaganow „Nieuchronność
nowego konfliktu .Jak
się wydaje,przesłanek,
które pozwalałyby przewidywać niebezpieczeństwo wybuchu nowej
wojny światowej, jest aż za wiele.
Osobiście przekonany jestem, że wybuchłaby ona już dawno, gdyby
nie mistyczny lęk, jaki wywołuje zachowany potencjał jądrowy
Rosji i USA oraz mniejsze, lecz również niewiarygodnie groźnie
arsenały innych krajów”...”strategię
gospodarczą naszego kraju (Rosji) trzeba zacząć wykuwać, biorąc
pod uwagę wysoce prawdopodobną perspektywę dziesięcioleci wojen i
konfliktów na naszej południowej flance
„....(więcej
)
Macierewicz „Lech Kaczyński,
mimo problemów, z jakimi musiał się borykać, był samodzielnym
politykiem i skutecznie bronił suwerenności państwa. I dlatego
uważam, że był najwybitniejszym polskim prezydentem.
„....”Moim zdaniem Lech Kaczyński był najwybitniejszym
prezydentem w dziejach Polski. Największym sukcesem jego
prezydentury było zbudowanie sojuszu państw i narodów Europy
Środkowej. Wcześniej ideę porozumienia państw położonych
między Rosją a Niemcami propagował Józef Piłsudski –
uniemożliwiła wówczas jej realizację słabość Polski i
sytuacja geopolityczna. Te okoliczności zmusiły
nas do zawarcia traktatu ryskiego po wojnie polsko-bolszewickiej.
Oznaczało to rezygnację z programu budowy szerokiego
porozumienia Europy Środkowej. W latach 40. wrócił do tego
pomysłu, choć w innym zakresie, Władysław Sikorski. Dziś
jest oczywiste, że budowa sojuszu w Europie Środkowej to
nasza racja stanu. Prezydent Lech Kaczyński ideę
przekształcił w realny projekt polityczny. Dzięki
sprzyjającym warunkom gospodarczo-politycznym udało się to
przeprowadzić w ciągu czterech lat, a więc błyskawicznie.
Z tej koncepcji dzisiaj pozostały tylko drzazgi, ale mam
nadzieję, że dzięki solidnym fundamentom narodowym, kiedy
zmieni się władza w Polsce, będzie można do niej
powrócić. Sojusz środkowoeuropejski w porozumieniu ze
Stanami Zjednoczonymi jest fundamentem polskiej racji stanu.
Podobnie jak od ponad 300 lat podstawą racji stanu Wielkiej Brytanii
jest utrzymanie równowagi sił w Europie i niedopuszczenie do
powstania tam państwa hegemona, a racją stanu Rosji imperialnej
jest sojusz z Niemcami. „....(więcej
)
-------
Mój komentarz.
Ciekawa syntez Talagi. Warto się z
nią zaznajomić. W Polsce istnieją dwie opcje rozwiązania
odwiecznego geopolitycznego problemu praktycznie równoczesnego
zagrożenia ze Wchodu i Zachodu . Ekspansja germańska pozbawiała
budującej się piastowskiej Polski oparcia swoich granic na Łabie.
Germanie wykorzystali szanse i najpierw zgermanizowali słowiańskie
terenu obecnej Austrii i Niemiec Wschodnich , aby potem zgermanizować
całe Pomorze Zachodnie, pruskich i jaćwińskich Bałtów, Śląsk
. Warto pamiętać ,że Lwów i Rus Halicka Kazimierz Wielki otrzymał
o Węgier jedynie w dożywotnie władanie. Następnie Lwów należał
do Jadwigi , a w spadku po niej otrzymał Ruś Halicką Jagiełło i
dopiero on darował ją Koronie Królestwa Polskiego . Gdyby nie
geniusz polskiej elity politycznej,która stworzyła coś co tera
nazywamy polityką jagiellońską , a która doprowadziła najpierw
do sojuszu , a potem do federacji polsko litewskiej , być może
nie byłoby teraz anu Polski , ani Czech, a jedynie wschodnie lady
Niemiec .
Warto przeczytać tekst Macierewicza ,
czy Staniłko dotyczący polityki jagiellońskiej jako polskiej
racji stanu . Czyli zbudowanie silnego podmiotu polityczno
gospodarczego na terenach Europy Środkowo Wschodniej . Rzeczą
oczywistą ,że Obóz Patriotyczny oparł fundamenty polskiej racji
stanu na polityce jagiellońskiej .
Druga opcja, która prezentuje
stronnictwo pruskie stawia na germanizację. Przekształcenie Polski
w land niemiecki. Odpowiedzią dlaczego tak się dzieje jest problem
okupacyjnych , narzuconych Polsce elit. Dla tek nowej elity
najważniejszą sprawą jest zagwarantowanie prawa do przynajmniej
znaczącego udziału w ekonomicznej eksploatacji Polaków. I te
gwarancje może dąć status obszaru gospodarczo , kulturowo i
militarnie zależnego od Niemiec. Ideologia politycznej poprawności
, forsowana przez Niemcy i kontrowane przez nich media jest próbą
narzucenia obszarowi IV Rzeszy jednorodnej kultury i etyki . Niemcy
z politycznej poprawności budują religie państwową IV Rzeszy.
Dlatego nie powinno dziwić zachowanie Tuska i dokonywanie prze z
niego kulturowego zamachu stanu w Polsce, czego ilustracją jest bój
o związki homoseksualne . Konsekwencją realizacji polityki Tuska
będzie przyspieszona germanizacja elit z jednej strony, a z drugiej
przekształcenie polskiego społeczeństwa w uciskane ekonomicznie
nowe chłopstwo pańszczyźniane .
Video Krasnodębski „Czy rządzą nami Niemcy i Rosjanie? -
dyskusja Ośrodka Myśli Politycznej - część I „
Ośrodek Myśli Politycznej
przedstawia dyskusję (część I) „Czy rządzą nami Niemcy i
Rosjanie? Wpływ Niemiec i Rosji na europejską politykę i życie
intelektualne i jego skutki dla Polski". Wystąpili w niej prof.
Zdzisław Krasnodębski, autor wydanej przez Ośrodek Myśli
Politycznej książki poświęconej niemieckiej polityce i kulturze
pt. Zwycięzca po przejściach, prof. Andrzej Nowak, dr hab. Arkady
Rzegocki. Spotkanie odbyło się w Krakowie, 5 marca 2012 r.
(www.omp.org.pl / www.usa-ue.pl).
Marek Mojsiewicz
Osoby podzielające moje poglądy , lub po prostu chcące otrzymywać informację o nowych tekstach proszę o kliknięcie „lubię to „ na mojej stronie facebooka Marek Mojsiewicz
Twitte
Osoby podzielające moje poglądy , lub po prostu chcące otrzymywać informację o nowych tekstach proszę o kliknięcie „lubię to „ na mojej stronie facebooka Marek Mojsiewicz
Twitte
Karaganow „Związek
Europejski - podobnie jak
UE - może zostać stworzony mocą
jednego dużego traktatu oraz
czterech umów regulujących główne sfery współpracy
oraz wielu drobnych umów sektorowych. Pierwszy
duży traktat może dotyczyć
utworzenia wspólnego obszaru strategicznego zakładającego ścisłą
koordynację polityk zagranicznych.
Miękka siła Europy mogłaby się połączyć z twardą siłą
niemałego potencjału strategicznego Rosji. Ktoś może powiedzieć,
że UE nie jest dla nas partnerem. Ale zaraz odpowiem mu, że
powinniśmy być zainteresowani wzrostem jego wpływów. Słaba
Europa będzie osłabiać Rosję.”…
…”Jeszcze gorzej rysują się geopolityczne perspektywy Europy.
Projekt integracyjny zaszedł w ślepą uliczkę. Na fali euforii
spowodowanej zwycięstwem nad komunizmem Unia popełniła sporo
błędów, za które teraz musi płacić. Po pierwsze, bez
ustanowienia silnego centrum politycznego dopuszczono do
strefy euro kraje, które mają inną kulturę gospodarczą
niż Europejczycy z Zachodu. Po drugie, rozszerzenie Unii
było zbyt szybkie i praktycznie bezwarunkowe. W efekcie klub
państw z problemami poszerzył się, a podejmowanie wspólnych
decyzji stało się jeszcze trudniejsze. Potem nastąpiło
zmęczenie rozszerzeniem, więc waga polityczna UE w oczach takich
państwach, jak: Turcja, Ukraina, Rosja się zmniejszyła.
Błędem była też próba stworzenia wspólnej polityki
zagranicznej. Dziś ta słaba wspólna polityka wiąże ręce
wielkim państwom i nie pozwala zwiększać wpływów całej Europie.
Po strasznym wieku XX, który złamał kręgosłupy prawie wszystkim
państwom europejskim, Europejczycy nie są gotowi niczego poświęcać
dla wielkiej polityki strategicznej. I pozostają coraz bardziej na
jej obrzeżach. „.. „Rywalizując o wpływy w strefie naszego
sąsiedztwa - w krajach zachodniej części postsowieckiej
Wspólnoty Państw Niepodległych – „…”Rywalizując na
linii Rosja - UE czy też niedokończone boje linii Rosja - NATO obie
części Europy zaczęły przegrywać w geopolitycznej rywalizacji
nowego świata. Przespaliśmy rozwój nowej Azji oraz ruchy
tektoniczne w światowej gospodarce i polityce.”…”Główny
interes. Aby uniknąć nieporozumień, należy więc sformułować
wspólny interes łączący Europę i Rosję w sferze geopolityki i
geogospodarki. Zaczynają to powoli rozumieć zarówno w Moskwie,
jak i w stolicach starych państw Unii” ..„Dlatego Rosja i
Europa powinny dążyć do stworzenia wspólnego Związku Europy i do
włączania do niego państw, które dotąd jeszcze nie określiły
swej orientacji: Turcji, Ukrainy, Kazachstanu itp”...(więcej
)
Putin „. Powojenne pojednanie
historyczne Francji i Niemiec utorowało drogę do powstania Unii
Europejskiej. Z kolei mądrość i wspaniałomyślność narodów
rosyjskiego i niemieckiego oraz przezorność działaczy państwowych
obu krajów pozwoliły uczynić zdecydowany krok w kierunku budowy
Wielkiej Europy. Partnerstwo Rosji i Niemiec stało się
przykładem wychodzenia sobie naprzeciw, patrzenia w przyszłość
przy zachowaniu troskliwego stosunku do pamięci o przeszłości. I
dzisiaj rosyjsko-niemiecka współpraca odgrywa wielce ważną,
pozytywną rolę w polityce międzynarodowej i europejskiej.
„...(źródło
)
Gmyz „Czy powinniśmy mieć
broń atomową „....”Uczmy się od Żydów„....”Jeśli
nie wyciągniemy z naszej przeszłości wniosków identycznych, jakie
wyciągnęli z Holokaustu Żydzi,to może nam
przyjść po raz kolejny zapłacić daninę nie tylko z krwi, ale i
niepodległości.„....”
„Kto wie, czy sytuacja nie dojrzała do tego, bysięgnąć
do wzorców szwajcarskich czy izraelskich i zgodzić się na
powszechną dostępność broni i rozpropagowanie strzelectwa.”
….”Seremet mówił o
tym w wywiadzie dla tygodnika „Wprost”. Nie
wymienił co prawda kraju, z którym Polska miałaby znaleźć się w
stanie wojny, ale nie ulega najmniejszej wątpliwości, że podobnie
jak płk Artymiak miał na myśli
Rosję„....”lotniskowco-desantowiec-rakietowiec,
jakim jest obwód kaliningradzki.Ilość
wojska i sprzętu zgromadzonego w tej rosyjskiej enklawie w
NATOmogłaby według niektórych
wystarczyć, by dokonać skutecznej inwazji na Polskę.
„...(więcej
)
George Friedman ( syn noblisty Miltona
Friedmana ) „Z amerykańskiego punktu widzenia ważne jest to,
by Polska mogła się obronić przez trzy miesiące sama.
„....„Polska ma dziś taką wizję bezpieczeństwa, jakby się
wzorowała na maleńkiej Danii. Tymczasem powinna się wzorować
na Izraelu”... „...Macie państwo między Niemcami a
Rosją. Żaden Polak nie może przewidzieć, co się stanie z
sąsiadami w przyszłości, a liderzy polityczni powinni
przygotowywać kraj na najgorsze.”....”Niemcy są do
nas dobrze nastawione, Rosja też na razie chyba nam nie zagraża.
W 1932 r. Niemcy też były pokojowo
nastawione, a do 1938 r. stały się dominującą potęgą w Europie.
Takie myślenie jest ekstremalnie niebezpieczne.”.....”Co
oznaczałby dla Polski ewentualny sojusz niemiecko-rosyjski? „...”Dla
Polski to zawsze niebezpieczna sytuacja.”....”Może
Polska powinna więc zbudować regionalny sojusz w Europie
Centralnej? „...”To międzywojenna idea Józefa
Piłsudskiego. Sojusz ze Słowacją, Węgrami, Rumunią i
Bułgarią może zapewnić Polsce bezpieczeństwo. Piłsudski
rozumiał, że Polska jako lider Europy Środkowej jest w stanie taki
sojusz skonstruować „...(więcej
)
Karaganow
„Związek
Europejski -
podobnie jak
UE - może
zostać stworzony mocąjednego
dużego traktatu oraz czterech umów regulujących główne sfery
współpracy oraz
wielu drobnych umów sektorowych. Pierwszy
duży traktat może
dotyczyć utworzenia wspólnego obszaru strategicznego
zakładającego ścisłą
koordynację polityk zagranicznych.
Miękka siła Europy mogłaby się połączyć z twardą siłą
niemałego potencjału strategicznego Rosji. Ktoś może powiedzieć,
że UE nie jest dla nas partnerem. Ale zaraz odpowiem mu, że
powinniśmy być zainteresowani wzrostem jego wpływów. Słaba
Europa będzie osłabiać Rosję.„....”Unia
popełniła sporo błędów,
za które teraz musi płacić. Po pierwsze, bez ustanowienia silnego
centrum politycznego dopuszczono
do strefy euro kraje,
które mają inną kulturę
gospodarczą niż Europejczycy z Zachodu.„....”należy
więc sformułować wspólny interes łączący Europę i Rosję w
sferze geopolityki i geogospodarki.
Zaczynają to powoli rozumieć zarówno w Moskwie,
jak i w stolicach
starych państw Unii”..„Dlatego
Rosja i Europa powinny dążyć do stworzenia wspólnego Związku
Europy i do włączania do niego państw, które dotąd
jeszcze nie określiły swej orientacji: Turcji, Ukrainy,
Kazachstanu itp.”...(więcej)
irgjej
Karaganow „Pomruki
przyszłej wojny„
”Wracam
do przekonania, że region szeroko pojętego Bliskiego Wschodu już
dawno przekroczył granicę destabilizacji: gdzie nie spojrzeć,
gdzieś trzaskają fundamenty, gdzieś tli się pożar. Indie
i Pakistan, Iran o krok od posiadania broni jądrowej, Irak w stanie
agonalnym, Syria, Libia, otoczony przez wrogów Izrael, Egipt i
Tunezja w stanie zapaści, Libia w stanie rozpadu.
Angażowanie
się po którejkolwiek ze stron, jak chcieliby niektórzy politycy
rosyjscy jest równie nieodpowiedzialne, co nierozsądne.
(…). I tak jesteśmy bliżej, niż byśmy chcieli, granic tego
regionu: zarówno Rosja, jak jej najbliżsi sąsiedzi również mogą
paść ofiarą rozprzestrzeniającego się chaosu. Czekają nas
wieloletnie manewry, "skracanie frontu", raz i drugi
przyjdzie zapewne również sięgnąć po groźbę użycia siły,
kiedyś przejść do obrony czynnej.”Wielkie
ruchy i przesilenia w światowej gospodarce i polityce, rozwój
państw Bliskiego Wschodu, wreszcie gorączkowa aktywność lub
przeciwnie – bierność starych, wielkich potęg czynią wybuch
wielkiego konfliktu w tym regionie czymś właściwie
nieuchronnym „.....”Również
strategię gospodarczą naszego kraju trzeba zacząć wykuwać,
biorąc pod uwagę wysoce prawdopodobną perspektywę dziesięcioleci
wojen i konfliktów na naszej południowej flance. Ten konflikt
wpłynie nie tylko na kondycję rynku paliw i surowców czy przebieg
gazo- i ropociągów – warunkować będzie światową koniunkturę
gospodarczą, prowadząc do ograniczenia popytu na wiele towarów i
usług. Praktycznie upadnie rynek nieruchomości i usług
turystycznych, musimy liczyć się z ogromnym naciskiem migracyjnym,
a w ślad za nim – religijnym i terrorystycznym. Destabilizacja
Bliskiego Wschodu zmusza nas do radykalnych zmian w polityce
wewnętrznej i gospodarczej.„...”Równolegle
ma miejsce zjawisko trudne do wytłumaczenia na płaszczyźnie
racjonalnej: powrót do ideologii na poziomie światowej polityki.
Osłabiony i zepchnięty do defensywy w rywalizacji z "nowymi"
krajamiZachód
nie tylko wrócił do prozelickiego zapału w głoszeniu demokracji,
ale wręcz gotów jest to robić zbrojnie. Równolegle postępuje
"reideologizacja" na płaszczyźnie religijnej, szczególnie
w świecie muzułmańskim, a także w relacjach między kręgiem
islamu a innymi kulturami i cywilizacjami.„....” Starczy
dodać do tegokryzys
systemowy, jaki zgodnie z przewidywaniami dotknął UE, spadek
notowań USApo
dwóch poważnych porażkach wojskowych i politycznych oraz
prestiżową porażkę amerykańskiego modelu gospodarczego – i
obraz jest już prawie pełny. „....”Nieuchronność
nowego konfliktu.Jak
się wydaje, przesłanek, które pozwalałyby przewidywać
niebezpieczeństwo wybuchu nowej wojny światowej, jest aż za wiele.
Osobiście przekonany jestem, że wybuchłaby ona już dawno, gdyby
nie mistyczny lęk, jaki wywołuje zachowany potencjał jądrowy
Rosji i USA oraz mniejsze, lecz również niewiarygodnie groźnie
arsenały innych krajów.”.....”W
Izraelu, bez względu na duży potencjał jądrowy i potężne siły
zbrojne coraz częściej dochodzą do głosu nastroje, które można
określić jedynie mianem "bliskich panice"."Arabska
wiosna" i początek upadku kolejnych nieprzyjacielskich, lecz
relatywnie słabych reżimów, z którymi można było się
porozumieć, tylko umacnia ten stan, czemu trudno się dziwić, skoro
reżimy te po kolei zastępowane są przez rządy mniej stabilne,
mniej odporne na postulaty demosu, mówiąc wprost – będące
często zakładnikami tłumu. To
zaś oznacza bardziej antyizraelskie.„.....”To
pytanie zbliża nas do jeszcze jednej kwestii,przesądzającej
o (de)stabilizacji na Bliskim Wschodzie:
do pytania o rolę Zachodu. Daleki jestem od tego, by doszukiwać się
jego inspiracji w kolejnych "rewolucjach arabskich": nie
sposób było to dostrzec ani w Egipcie, ani w Tunezji. Można raczej
uznać, że wyniki tamtejszych zrywów "zagospodarowywane"
były przez polityków Zachodu, usiłującego zrekompensować swoją
słabość geopolityczną. Gdzie indziej jednak Zachodowi
rzeczywiście zdarza się odgrywać negatywną rolę, po prostu ze
względu na fakt, że poważny kryzys, jakiego doświadcza, zmusza go
do poszukiwania taktycznych zwycięstw, odwracających uwagę
wyborców i utwierdzających ich w przekonaniu o przewadze.
Europejskie elity intelektualne i polityczne jeszcze intensywniej niż
dotąd zajmują się "krzewieniem demokracji" (…).
Rosyjscy czytelnicy tych wersów mogą w tym momencie przypomnieć
sobie, per
analogiam, hasło
"Więcej socjalizmu!", z którym rozpoczynał swoją
pierestrojkę Gorbaczow. „.....”Autor
jest przewodniczącym Rady Polityki Zewnętrznej i Obronnej, jednym z
najbardziej wpływowych analityków i strategów rosyjskich, nieraz
określanym mianem „moskiewskiego Kissingera"”.....(więcej
)
Maciej Zięba „Niestety, historia
podaje aż nadto przykładów, że bezpieczeństwo, dostatek i
wolność nigdy nie są dane na zawsze. „...”okres pokoju i
prosperity jest jednak rzadkością w historii świata i tylko ludzie
bardzo naiwni mogą sądzić, że oznacza on koniec historii. „....”
Filozofia, na której zbudowano liberalne demokracje, twórczy okres
ma już poza sobą. Obecnie z coraz większą siłą ujawniają się
jej zdolności destrukcyjne. „......”Razem z zanikiem sacrum,
które narzucało granice doskonalenia profanum, upowszechniać się
musi jedno z najniebezpieczniejszych złudzeń naszej cywilizacji;
złudzenie, iż przekształcenia ludzkiego życia nie znają barier,
że społeczeństwo jest »w zasadzie« doskonale plastyczne i że
plastyczność tę i zdolność do doskonalenia kwestionować, to
przeczyć całkowitej autonomii człowieka, a więc człowieka samego
zanegować. „.....”Złudzenie to jest nie tylko szaleńcze, ale
wiedzie do rozpaczy... Sens pochodzi tylko od sacrum, ponieważ nie
wytwarza go żadne badanie empiryczne. Utopia doskonałej autonomii
człowieka i nadzieja na jego doskonalenie się nieskończone są być
może najbardziej skutecznymi narzędziami samobójstwa, które
kultura nasza wynalazła". …...”Nie jest to bowiem
neutralność pasywna czy pasywna niechęć, lecz aktywne dążenie,
które nazwałbym alethofobią (gr. aletheia – prawda), dążeniem
do całkowitego oczyszczenia życia publicznego z odwołań do prawdy
transcendentnej, do moralności i religii, do całkowicie ogołoconego
publicznego forum. Ów agnostycyzm i z nim powiązany relatywizm są
jednak nie tylko wewnętrznie niespójne, ale i niebezpieczne dla
samych podstaw ustroju demokratycznego. Porządek taki bowiem –
bardziej od innych form ustrojowych – wymaga dla swojej trwałości
pewnego minimalnego consensusu obejmującego większość wspólnoty
politycznej i dotyczącego owego „rdzenia dobra wspólnego":
podstaw ustrojowych oraz celów istnienia wspólnoty i środków
używanych do ich realizacji. „......”Coraz liczniejsze i coraz
bardziej szczegółowe uregulowania prawne określają normy w coraz
bardziej intymnych sferach naszego życia. Przykładem są kolejne
akty prawne definiujące małżeństwo i różne formy życia
paramałżeńskiego, regulujące uprawnienia męża względem żony i
vice versa, chroniące dzieci przed rodzicami i rodziców przed
dziećmi, a także wiernych przed Kościołem i Kościół
hierarchiczny przed wiernymi.
Wiele ustaw legalizuje też i coraz dokładniej reguluje warunki
zatrudnienia, pracy i wypoczynku, dozwolonych zachowań między
pracownikami oraz płacy i obowiązkowych ubezpieczeń, ustala też
kwoty imigracyjne, rasowe i płciowe. Owszem, są to realne problemy
społeczne. Łatwo jednak dostrzec, że droga, na której trybunały
konstytucyjne czy najwyższe sądy rozstrzygają, do którego dnia
życia płodu wolno dokonać aborcji, zakazują noszenia chust albo
krzyżyków, ustalają, o jakich formach nietypowych zachowań
seksualnych mają się uczyć w szkole dziesięcioletni uczniowie,
decydują o miejscu stopnia z religii na szkolnym świadectwie,
dopuszczalnym procencie kolęd w repertuarze szkolnego chóru,
możliwości bicia w dzwony, treści podręczników szkolnych,
sposobie patrzenia na kobietę w miejscu pracy czy też możliwości
palenia papierosów we własnym domu, usunięciu obrazów o tematyce
biblijnej ze szkół publicznych lub choinki z miejskiego rynku oraz
o prawie do używania bądź nieużywania konkretnych wyrazów itd. –
jest drogą, która prowadzi ku nieskończonej liczbie legislacji, a
co za tym idzie, jest to droga, która prowadzi donikąd.
„.....”Oznacza też radykalne zmniejszenie szacunku dla prawa,
które stale się zmienia i staje się obiektem bezustannej walki
oraz przetargów różnych grup nacisku. Oznacza nieuchronne
obumieranie ludzkich wspólnot, a nawet samego pojęcia wspólnoty
jako takiej. Miejsce wspólnot zastępują zmienne alianse
politycznych sojuszników, różne grupy interesu i rozliczne
lobbies.Oznacza to – karykaturując koncepcję anthropos physei
politikon dzoon Arystotelesa, u którego polityka oznaczała troskę
o dobro wspólne – że dopiero teraz, w świecie postmodernizmu,
człowiek staje się bez reszty zwierzęciem politycznym, gdyż w
świecie bez prawdy wszystko staje się polityką oraz permanentną
wojną wszystkich ze wszystkimi w bezustannie, koniunkturalnie
zmieniających się sojuszach.”......(źródło)
Video Krasnodębski „Czy rządzą nami Niemcy i Rosjanie? -
dyskusja Ośrodka Myśli Politycznej - część I „
Ośrodek Myśli Politycznej
przedstawia dyskusję (część I) „Czy rządzą nami Niemcy i
Rosjanie? Wpływ Niemiec i Rosji na europejską politykę i życie
intelektualne i jego skutki dla Polski". Wystąpili w niej prof.
Zdzisław Krasnodębski, autor wydanej przez Ośrodek Myśli
Politycznej książki poświęconej niemieckiej polityce i kulturze
pt. Zwycięzca po przejściach, prof. Andrzej Nowak, dr hab. Arkady
Rzegocki. Spotkanie odbyło się w Krakowie, 5 marca 2012 r.
(www.omp.org.pl / www.usa-ue.pl).
Marek Mojsiewicz
Osoby podzielające moje poglądy , lub po prostu chcące otrzymywać informację o nowych tekstach proszę o kliknięcie „lubię to „ na mojej stronie facebooka Marek Mojsiewicz
Twitte
Osoby podzielające moje poglądy , lub po prostu chcące otrzymywać informację o nowych tekstach proszę o kliknięcie „lubię to „ na mojej stronie facebooka Marek Mojsiewicz
Twitte
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz