Krzysztof Rak „Imperializm bez
imperium”.....””Trudno oprzeć się wrażeniu, że po
przeszło 70 latach na Starym Kontynencie urzeczywistnia się
teoria niemieckiego prawnika Carla Schmitta. Schmitt przewidywał,
że społeczność międzynarodowa składająca się z równych w
suwerenności państw narodowych przestanie istnieć. Zastąpią
ją szersze struktury, które nazwał Großräumen (wielkimi
przestrzeniami), których centrum tworzyć będą imperia
(Reich), podporządkowujące sobie inne państwa. Wiele
wskazuje na to, że wizje najwybitniejszego prawnika
międzynarodowego Trzeciej Rzeszy będą miały szansę
urzeczywistnić się dzięki Republice Federalnej
Niemiec.”....”Największym beneficjentem wśród zwycięzców
zimnowojennych zmagań stała się Republika Federalna Niemiec.
Po zjednoczeniu została desygnowana przez światowego hegemona,
jakim wówczas jawiły się Stany Zjednoczone, do „partnerstwa w
przywództwie".Ogromna różnica potencjałów
zdeterminowała stosunki polsko-niemieckie. W ciągu ostatnich
dwóch dekad Polska stała się, używając terminologii polityki
realnej, satelitą Niemiec. Dziwne, że tego typu określenie,
wypychane jest ze świadomości polskich elit politycznych,
zarówno tych germanofilskich, jak i germanosceptycznych.”....””Mniej
Europy,
więcej Niemiec”...”Niemcy znaleźli sensowniejszą, z
punktu widzenia własnych interesów, odpowiedź na wyzwania nowej
eurazjatyckiej konstelacji. Skutkiem marginalizacji geopolitycznej
Europy Zachodniej jest wzrost mocarstwowej potęgi
Niemiec.”....”Słabsza Europa to automatycznie silniejsza
Republika Federalna Niemiec, która krok po kroku staje się
dominującym mocarstwem na obszarze pomiędzy Atlantykiem i Bugiem
„....”Co ciekawe, od kilku lat sami Niemcy, i to raczej
politologowie niż politycy, zaczęli używać pojęcia dominacji
do opisu pozycji swojego kraju w Europie. Oczywiście w Polsce
tego rodzaju diagnozy są zakazane przez dominującą w mediach i na
uniwersytetach germanofilską poprawność. „.....”W
przypadku Grecji i Cypru kluczowe decyzje zapadały poza ich
granicami, głównie w Berlinie, i były narzucane rządom i
parlamentom via Bruksela.Unia przestaje być związkiem równych w
swojej suwerenności państw narodowych. Zaczyna przypominać
zhierarchizowaną strukturę podobną do modelu koncentrycznych
kręgów, w którym centrum nadal cieszy się największym stopniem
suwerenności, a peryferia najmniejszym.”....”Realia jednak
mówią same za siebie. Przede wszystkim ogromne uzależnienie naszej
gospodarki od gospodarki Niemiec. W roku 2010, podaję za „Rocznikiem
Statystyki Międzynarodowej 2012" opublikowanym przez GUS,
udział Niemiec w polskim imporcie wynosił 22 proc.(udział
zajmujących drugie i trzecie miejsce Rosji i Chin wynosił po ok. 10
proc.), natomiast ich udział w polskim eksporcie wynosił 26
proc. (druga i trzecia Francja i Wielka Brytania osiągnęły po ok.
6 proc.). „....”Dysproporcja polega na tym, że jeśli dla
Polski Niemcy to partner handlowy numer jeden, to dla Niemiec
Polska zajmuje miejsce na początku drugiej dziesiątki.
„....”Przede wszystkim raz na zawsze musimy pozbyć się
europocentryzmu. Stary Kontynent przestał być pępkiem świata.
Zakończyła się epoka Vasco da Gammy, epoka kilkuwiekowej globalnej
dominacji Europy Zachodniej. Duch dziejów przeniósł się z
regionu atlantyckiego do pacyficznego.Niemcy, Rosja, Francja i Wielka
Brytania w wieku XXI nie ustanawiają już reguł globalnego
porządku. W przyszłych grach geostrategicznych ich rola
będzie drugorzędna, ponieważ coraz silniej odczuwają skutki
zapaści demograficznej.
Dramatycznie starzejące się społeczeństwa Europy nie będą w stanie finansować tzw. państwa dobrobytu. Problemy wewnętrzne, a przede wszystkim rozpad dotychczasowej struktury społecznej nie pozwoli im na aktywną politykę zewnętrzną.W ten sposób, inaczej niż przewidywał to Fukuyama, dojdzie na naszym kontynencie do końca historii. Stanie się on targanym konfliktami społecznymi marginesem świata. Polityka globalna rozgrywać się będzie wokół układu dwubiegunowego Waszyngton–Pekin lub trójbiegunowego Waszyngton–Pekin–Delhi „.....”Reakcją na kryzys wywołany bankructwem rosyjskiego budżetu będzie najprawdopodobniej wzrost tendencji autorytarnych wewnątrz Rosji i bardziej agresywne stanowisko w polityce zagranicznej. Na to nałoży się zaostrzenie się sytuacji na południowych granicach Federacji Rosyjskiej, ponieważ państwa Azji Centralnej i Chiny będą chciały wykorzystać okres rosyjskiej smuty. „....”Nacisk na południowo-wschodnie rubieże chwiejącego się imperium może być niebezpieczny dla Europy Środkowej, gdzie mamy do czynienia ze swego rodzaju vacuum geopolitycznej potęgi. Mówiąc obrazowo, Rosja poddana silnej presji na Wschodzie może odreagować ekspansją na Zachód. To może być podstawowe wyzwanie dla polskiej polityki zagranicznej w najbliższych dekadach. „.....”W przypadku relacji z Rosją można więc mówić o zależności geoekonomicznej Polski (przede wszystkim w dziedzinie dostaw surowców energetycznych). Oczywiście, dzieje się to za zgodą Berlina, który dostaje od Moskwy swoją działkę, czy to w postaci udziałów w gazociągu północnym, czy też w cenie za rosyjski gaz, która jest o 10–20 proc. mniejsza od tej, którą płaci Polska. „...”Zadecyduje polska rodzina Słabość międzynarodową Polski w najprostszy sposób tłumaczą zasady klasycznej polityki realnej. Zgodnie z nimi pozycja państwa na arenie międzynarodowej zależy od trzech czynników: demografii, gospodarki i sił zbrojnych.W ciągu dwóch dekad sprowadziliśmy na siebie demograficzną zapaść, którą potęguje największa w historii emigracja. Gospodarka wskutek tzw. transformacji została poważnie zredukowana, a to, co pozostało, wpadło w obce ręce. Prywatyzacja w gruncie rzeczy oznaczała wywłaszczenie Polaków, wskutek którego powstał „kapitalizm bez kapitalistów". Armię zredukowaliśmy do stanu nędznych kilkudziesięciu tysięcy żołnierzy,”...czy sytuacja jest już bez wyjścia? Czy jesteśmy skazani na marginalizację i powolne wymieranie narodu? Nie, pod warunkiem że wykorzystamy koniunkturę zewnętrzną i dokonamy rewolucji wewnętrznej. Należy zauważyć, że może nam sprzyjać nowy układ równowagi tworzący się w Eurazji; szczególnie rywalizacja dwóch największych terytorialnie mocarstw – Rosji i Chin. W ostatnich latach Pekin uznał Europę Środkowo-Wschodnią za obszar swojego szczególnego zainteresowania i zawiązał strategiczne partnerstwo z Polską. Chińczycy zasygnalizowali, że interesuje ich współpraca w wydobyciu gazu łupkowego.Ten gest można interpretować jako sygnał, że polsko-chińskie partnerstwo strategiczne może być wymierzone przeciwko Rosji. Ale nie tylko, geoekonomiczne rozpychanie się Pekinu w regionie musi również ograniczyć wpływy Berlina. Realne geopolityczne i geoekonomiczne zaangażowanie Chin w Europie Środkowo-Wschodniej mogło być zatem naszą najważniejszą szansą na szybką poprawę pozycji międzynarodowej”.....”Niska dzietność ma przede wszystkim przyczyny kulturowe. Wypływa z egoistycznego konsumpcjonizmu stanowiącego quasi-religię większości Polaków. Dziecko bowiem stanowi największą przeszkodę w zaspokajaniu potrzeby konsumpcji. To oznacza de facto prorodzinną rewolucję kontrkulturową. Geopolityczny los Polski, jej przyszłość pomiędzy Niemcami i Rosją rozstrzyga się właśnie teraz, a o sukcesie lub o porażce Rzeczypospolitej w ostatecznym rozrachunku zadecyduje polska rodzina.”....(źródło)
Dramatycznie starzejące się społeczeństwa Europy nie będą w stanie finansować tzw. państwa dobrobytu. Problemy wewnętrzne, a przede wszystkim rozpad dotychczasowej struktury społecznej nie pozwoli im na aktywną politykę zewnętrzną.W ten sposób, inaczej niż przewidywał to Fukuyama, dojdzie na naszym kontynencie do końca historii. Stanie się on targanym konfliktami społecznymi marginesem świata. Polityka globalna rozgrywać się będzie wokół układu dwubiegunowego Waszyngton–Pekin lub trójbiegunowego Waszyngton–Pekin–Delhi „.....”Reakcją na kryzys wywołany bankructwem rosyjskiego budżetu będzie najprawdopodobniej wzrost tendencji autorytarnych wewnątrz Rosji i bardziej agresywne stanowisko w polityce zagranicznej. Na to nałoży się zaostrzenie się sytuacji na południowych granicach Federacji Rosyjskiej, ponieważ państwa Azji Centralnej i Chiny będą chciały wykorzystać okres rosyjskiej smuty. „....”Nacisk na południowo-wschodnie rubieże chwiejącego się imperium może być niebezpieczny dla Europy Środkowej, gdzie mamy do czynienia ze swego rodzaju vacuum geopolitycznej potęgi. Mówiąc obrazowo, Rosja poddana silnej presji na Wschodzie może odreagować ekspansją na Zachód. To może być podstawowe wyzwanie dla polskiej polityki zagranicznej w najbliższych dekadach. „.....”W przypadku relacji z Rosją można więc mówić o zależności geoekonomicznej Polski (przede wszystkim w dziedzinie dostaw surowców energetycznych). Oczywiście, dzieje się to za zgodą Berlina, który dostaje od Moskwy swoją działkę, czy to w postaci udziałów w gazociągu północnym, czy też w cenie za rosyjski gaz, która jest o 10–20 proc. mniejsza od tej, którą płaci Polska. „...”Zadecyduje polska rodzina Słabość międzynarodową Polski w najprostszy sposób tłumaczą zasady klasycznej polityki realnej. Zgodnie z nimi pozycja państwa na arenie międzynarodowej zależy od trzech czynników: demografii, gospodarki i sił zbrojnych.W ciągu dwóch dekad sprowadziliśmy na siebie demograficzną zapaść, którą potęguje największa w historii emigracja. Gospodarka wskutek tzw. transformacji została poważnie zredukowana, a to, co pozostało, wpadło w obce ręce. Prywatyzacja w gruncie rzeczy oznaczała wywłaszczenie Polaków, wskutek którego powstał „kapitalizm bez kapitalistów". Armię zredukowaliśmy do stanu nędznych kilkudziesięciu tysięcy żołnierzy,”...czy sytuacja jest już bez wyjścia? Czy jesteśmy skazani na marginalizację i powolne wymieranie narodu? Nie, pod warunkiem że wykorzystamy koniunkturę zewnętrzną i dokonamy rewolucji wewnętrznej. Należy zauważyć, że może nam sprzyjać nowy układ równowagi tworzący się w Eurazji; szczególnie rywalizacja dwóch największych terytorialnie mocarstw – Rosji i Chin. W ostatnich latach Pekin uznał Europę Środkowo-Wschodnią za obszar swojego szczególnego zainteresowania i zawiązał strategiczne partnerstwo z Polską. Chińczycy zasygnalizowali, że interesuje ich współpraca w wydobyciu gazu łupkowego.Ten gest można interpretować jako sygnał, że polsko-chińskie partnerstwo strategiczne może być wymierzone przeciwko Rosji. Ale nie tylko, geoekonomiczne rozpychanie się Pekinu w regionie musi również ograniczyć wpływy Berlina. Realne geopolityczne i geoekonomiczne zaangażowanie Chin w Europie Środkowo-Wschodniej mogło być zatem naszą najważniejszą szansą na szybką poprawę pozycji międzynarodowej”.....”Niska dzietność ma przede wszystkim przyczyny kulturowe. Wypływa z egoistycznego konsumpcjonizmu stanowiącego quasi-religię większości Polaków. Dziecko bowiem stanowi największą przeszkodę w zaspokajaniu potrzeby konsumpcji. To oznacza de facto prorodzinną rewolucję kontrkulturową. Geopolityczny los Polski, jej przyszłość pomiędzy Niemcami i Rosją rozstrzyga się właśnie teraz, a o sukcesie lub o porażce Rzeczypospolitej w ostatecznym rozrachunku zadecyduje polska rodzina.”....(źródło)
„Jeszcze niedawno ekonomiści
prognozowali, że chińska gospodarka przejmie od USA status
największej gospodarki świata już nawet w 2016 „...”O tym, że
Chiny już za trzy lata prześcigną USA, pisali w marcu br. eksperci
Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). Za miarę
wielkości gospodarek przyjęli jednak PKB liczony według parytetu
siły nabywczej (tzn. z uwzględnieniem międzynarodowych różnic w
cenach dóbr i usług).Według innych szacunków, pod względem PKB
przeliczonego na dolary po rynkowym kursie, Chiny miały dogonić USA
nieco później, między 2020 a 2030 r”...(źródło
)
-------
Mój komentarz
Niezwykle interesująca analiza . Rak trafnie charakteryzuje Europę jako zadupie polityczne i cywilizacyjne. Pokazuje ,że hegemonia Niemiec istnieje dzięki słabym narodom Europy . Ale słaba Europa oznacza ,że Niemcy w geopolityce znaczą mniej . Profesor Dudek już cztery lata temu wysunął tezę ,że Polska mogłaby się wybić na suwerenność właśnie dzięki Chinom . Polska jest satelitą Niemiec .
Rak trafnie zauważa ,że kluczem do wyzwolenia się Polski spod niemieckiej „miękkiej okupacji „ jest zwycięstwo w wojnie kulturowej , religijnej . Kluczem do pokonania Niemiec przez Polskę są polskie rodziny , które muszą wyzwolić się spod jarzma niemieckiej ideologii niewolników jaką jest socjalistyczna polityczna poprawność .
video Krzysztof Rak - Radosław Pyffel „....Polska strategicznym partnerem Chin. Radosław Pyffel - Prezes Centrum Studiów Polska-Azja w rozmowie z Krzysztofem Rakiem .
Marek Mojsiewicz
Osoby podzielające moje poglądy , lub po prostu chcące otrzymywać informację o nowych tekstach proszę o kliknięcie „lubię to „ na mojej stronie facebooka Marek Mojsiewicz
Twitte
2009 rok Profesor Dudek „„Otóż Chińczycy od dawna nieufnie patrzą na wszelkie przejawy ocieplenia relacji między Rosją i UE. Trudno zaś znaleźć w Unii kraj, który w minionych latach bardziej od nas stał na drodze do tego zbliżenia.” …Perspektywa zacieśnienia słabiutkich dziś więzi polsko-chińskich może się obecnie wydawać egzotyczna i nierealistyczna. Nie ulega wszakże wątpliwości, że w zmieniającym się coraz szybciej międzynarodowym układzie sił Polska ma szanse utrzymać dotychczasowy poziom niezależności, tylko grając na wielu fortepianach. Ten euroatlantycki powinien pozostać najważniejszym, ale nie może być jedynym. W przeciwnym razie możemy się w przyszłości stać jedną z ofiar nowej architektury europejskiej, której tworzenie zaproponował ostatnio „wielkim narodom” Władimir Putin.: .. Dlatego Ziemkiewicz ma sporo racji, kreśląc wizję coraz silniejszego uzależnienia Polski od zachodniego sąsiada….Po wtóre wspomniany proces mógłby ulec zahamowaniu, gdyby udało nam się znaleźć partnera skłonnego bodaj częściowo zrównoważyć wpływy niemieckie, a zwłaszcza upiorną wizję powtórki z historii, czyli Polski jako swoistego kondominium Berlina i Moskwy” ….(więcej )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz