"Czy Polacy byli nadludźmi?"
– brzmi tytuł jednego z rozdziałów najnowszej książki
Jarosława Marka Rymkiewicza "Reytan. Upadek Polski".
„...”Jak można się domyślać, nasz wielki współczesny
wieszcz odpowiada na to stawiane przez siebie pytanie twierdząco.
Krasnodębski
„Coraz wyraźniejsze jest też podporządkowanie
kulturowe i polityczne. Podejmowane w Polsce przez
niemieckie instytucje działania mogą uchodzić za przykład
„hegemonialnej socjalizacji”, w której elicie
państwa podporządkowanego wpaja się normy kulturowe państwa
hegemonicznego. Elita kraju podporządkowanego przyswaja je
sobie i dzięki temu uprawia politykę zgodną z
wyobrażeniami hegemona o porządku politycznym
„....(więcej)
Ziemkiewicz „W największym skrócie
− takich samych, jakich używają Niemcy. Przecież niemiecki
podatnik łoży co roku ogromne sumy na działalność lobbystyczną
swego kraju nad Wisła. Prawie wszystkie nadwiślańskie
think-tanki utrzymują się z niemieckich grantów. Elity
akademickie, czy raczej ta ich część, która zasługuje na nagrodę
za dobre zachowanie, żyją z zaproszeń na niemieckie uniwersytety,
pisarze z tłumaczeń i stypendiów fundowanych przez rozmaite
niemieckie instytucje państwowe i samorządowe, podobnie
atrakcyjne oferty dotyczą innych liderów opinii. Powszechność
tego zjawiska sprawiła, że Polacy właściwie go już nie
zauważają − nie budzi zdziwienia ani tym bardziej sprzeciwu,
jeśli w funkcji niezależnych ekspertów objaśniających nam, co
powinniśmy robić dla dobra wspólnej Europy występują pracownicy
niezależnych instytucji finansowanych w całości z budżetu państwa
ościennego. „....(więcej
)
Filip Memches „ Polacy powinni
stać się Niemcami”.....”Przestańmy się bać
zjednoczenia Europy na warunkach niemieckich. A niechby nawet
Berlin stał się faktyczną stolicą Starego Kontynentu. No i co
z tego? Przecież Niemcy, którzy na przestrzeni dziejów w Polakach
wywoływali popłoch, są w zaniku (kto wie, może ekscesy Eriki
Steinbach to ich ostatnie podrygi). Za Odrą kształtuje się nowe
wielonarodowościowe i wielokulturowe społeczeństwo,
zawdzięczające swoją dzietność w dużym stopniu imigrantom.
W XIX stuleciu premierem rządu austriackiego mógł zostać
Polak, o czym świadczy przykład Kazimierza Badeniego. Dlaczego
zatem w wieku XXI Polak nie mógłby objąć urzędu kanclerza
zjednoczonej, niemieckiej Europy i tym samym zainicjować jej
duchowej odnowy? To wyzwanie godne zdolnych przezwyciężać swoje
sarmackie fantasmagorie, polskich nadludzi, a nie politycznie
małych polakopodobnych istot.”.....(źródło
)
Krzysztof Kłopotowski „.....”Geniusz Niemców „....”Nasz sąsiad to najbardziej twórczy naród w Europie, o najgłębszej kulturze, najlepszej technologii i najzdrowszej gospodarce. „....”I jakiż to mamy wybór związku między Niemcami a Rosją, jeśli rozpadnie się Unia Europejska?”....”Nasz sąsiad to najbardziej twórczy naród w Europie. Po strasznej klęsce w II wojnie światowej odbudował potęgę i zamierza znów urządzać kontynent po swojemu. Można niemiecką wizję świata odrzucić, ale najpierw trzeba poznać i zrozumieć odsuwając na bok bolesne uprzedzenia. „....” Odradzanie się historycznie prorosyjskiej ideologii endeckiej może popchnąć Polaków w stronę Moskwy z pomocą agentury Kremla. Tymczasem obraz Niemiec w ujęciu Watsona robi duże wrażenie. Musimy poprawić skrzywiony obraz mocarstwa, którego wpływy na Polskę będą rosły. „....”Tak, mamy czego się bać w kontaktach z Niemcami; naszej słabości i braków rozumu państwowego. Ale możemy też oczekiwać wielkich korzyści, ucząc się od nich, jak w ciągu historii, poczynając od miast zakładanych na prawie magdeburskim w średniowieczu. Dają lepszy wzór, niż barbarzyńskie imperium KGB. Cieszmy się z członkostwa Unii Europejskiej dopóki Unia istnieje. To dla nas dobre miejsce. Ale gdy trzeba będzie wybrać związek z Niemcami lub Rosją, wybierzmy wyższą kulturę, cywilizację i porządek. Nie tyle składając „hołd berliński", ile twardo negocjując warunki współistnienia obu naszych narodów. „....(więcej )
Cichocki „„Europa nie pogrąży się w ciemności, ale z kryzysu Unii, prawdopodobnie na bazie unii walutowej, może nie całej, wyłoni się jej nowy polityczny i gospodarczy kształt. „....”Z jednej strony mamy tych, którzy coraz głośniej twierdzą, że za fasadą kolejnych programów ratunkowych oraz walki z kryzysem powstaje jakiś rodzaj oświeconej, absolutystycznej władzy z siedzibą w Pałacu Elizejskim oraz berlińskim Kancleramcie – le Groupe de Francfort (Grupa Frankfurcka). Używając UE i MFW, obala on oporne demokratyczne rządy, narzuca drakońskie programy reform, buduje plany nowych europejskich rozwiązań, nie pytając nikogo o zdanie. Jego działania w istocie relatywizują lub całkiem podważają demokratyczną wolność suwerennych państw oraz narodów. „....”jest nią nowa kultura stabilizacji i bezpieczeństwa, o której tak często i tak chętnie w ostatnim czasie mówi Angela Merkel „....”I czy dzisiaj nie da się stwierdzić, że narodowe polityki gospodarcze oraz społeczne, dyktowane przez demokratyczne wyroki obywateli, może i są wyrazem suwerennej wolności, ale w efekcie na południu Europy przyniosły przede wszystkim korupcję, życie ponad stan, bezrobocie, zadłużenie państwa, a dalej stały się śmiertelnym zagrożeniem dla ekonomicznej i społecznej stabilności całej Europy? „.....”Na fundamencie euro, albo na jego gruzach, powinien powstać zarządzany w nowy sposób, bardziej autorytatywnie, obszar bezpieczeństwa, wzrostu oraz rozwoju. Niektórzy nazwą go europejskim państwem rozwojowym, inni przypomną sobie w tym kontekście o starym niemieckim pojęciu Leistungsraum. „....”Chodzi tak czy inaczej o nowy sposób rządzenia, który przywróci wewnętrzną stabilność oraz globalną konkurencyjność. Autorytatywność tego nowego sposobu rządzenia nie musi wcale – i nie będzie – oznaczać łamania prawa. Współcześni filozofowie polityki z różnych stron, Habermas, Gray czy Rawls, już dawno odkryli, że możliwa jest autorytatywna władza zachowująca praworządność. Dotąd jednak widzieli ją jako fenomen możliwy tylko poza Europą. Dlaczego jednak w stanie wyższej konieczności, jakim jest kryzys, nie miałaby zawitać także do nas? „ „....(więcej )
Sikorski „„Z Niemcami łączy nas wspólnota interesów i demokratycznych wartości. Kraj ten ugruntował swoją kluczową pozycję na Kontynencie. W naszym interesie jest, aby Niemcy oddziaływały na Europę w ramach mechanizmu konsultacji, na które państwa członkowskie - a więc także my - mają spory wpływ. Alternatywa, czyli przywództwo Niemiec „metodami tradycyjnymi”, jak to ujął pewien polityk CDU, byłaby gorsza. „...( więcej )
Eli
Barbur „Obserwuję
ostatnio z rosnącym obrzydzeniem – rozmydlanie
historycznej i moralnej odpowiedzialności, jaką ohydna dla MNIE
nacja niemiecka ponosi za hitleryzm i
związane z tym
ludobójstwo oraz potworne zbrodnie wojenne. Ten
niemiecki proceder obserwowany jest też w Polsce - wiadomo, o
co chodzi.”....”Niemcy
rozpętali dwie straszliwe wojny światowe + Holokaust. Napisałem
wczoraj w necie, że należało
ich rozproszyć po świecie i wynarodowić po II wojnie, zaś ich
ziemie podzielić między sąsiadami.
Gdyby
istniała jakaś elementarna sprawiedliwość na świecie - dokładnie
tak należało postąpić.
„....”Warto uświadomić sobie mało znany fakt, że za
Wilhelma II - pierwszym obozem zagłady na świecie stała się
niemiecka „Rekinia Wyspa” w Namibii.
Zamordowali tam 80 tysięcy Afrykanów i zaczęli „badania nad
wyższością rasy nordyckiej „...(źródło
)
-----
Mój
komentarz
Chciałbym
zwrócić tutaj uwagę na pojęcie „hegemonialna socjalizacja „
jakiej w odniesieniu do mentalności polityków i intelektualistów
stronnictwa pruskiego użył Krasnodębski.
Projekt
polityczny , gospodarczy i religijny ( profesor D” Alemo takie
systemy ideologiczne jak hitleryzm , czy polityczna poprawność
nazwał „ religiami politycznymi ) jakim jest budowa IV Rzeszy
pruje się w szwach .
Na
Węgrzech powstał antyniemiecki rząd Orbana i Niemcy nie mogąc go
złamać pokazały , że nie radzą sobie w Europie ,że nie
potrafią zaprowadzić „ porządku „ na Węgrzech . Cała potęga
gospodarcza Niemiec faktycznie opiera się na eksporcie
zaawansowanych produktów do Chin . W The Economist pojawiała się
teza ,że z chwila , gdy Chiny same rozpoczną ich produkcję
gospodarka Niemiec się załamie . Tym bardziej ,że Niemcy sam
staja się coraz bardziej zacofane technologicznie .Nie liczą się
takich przemysłach przyszłości jak przemysł robotów , drukarki
3d , energetyka jądrowa , przemysł samochodów elektrycznych . Że
nie wspomnę produkcji smartfonów , komputerów. Niemcy cała swoja
potęgę gospodarczą opierają na starym pruskim sojuszu koncernów
i państwa niemieckiego . Problem w tym ,że państwo Niemieckie
nie poradziło sobie z nimi . Stare niemieckie koncerny stały się
tak potężne ,że zablokowały rozwój technologiczny kraju. (
polecam video „Dr
Rath - Polityczne perspektywy UE „ w którym świetnie jest
omówiona historia wpływów politycznych niemieckich koncernów na
Niemcy i na projekt budowy Unii Europejskiej )
Chiny , które zdają sobie sprawę na przykładzie Japonii i
właśnie Niemiec jakie zagrożenie dla rozwoju kraju stanowią
koncerny już teraz planuje nie dopuścić do ich ekspansji
politycznej poprzez plan przymusowej dywidendy . Warto obserwować
jak Chińczycy będą sobie z tym problemem radzili . Ich
doświadczenia będą pomocne dla Orbana , który planuje wesprzeć
budowę 10- 15 węgierskich, międzynarodowych koncernów , jak i
dla Kaczyńskiego, który w poszukiwaniu modelu rozwoju dla Polski
spogląda na Daleki Wschód (
http://naszeblogi.pl/38389-kaczynski-po-przejeciu-wladzy-zbuduje-polskie-czebole
)
Rozpad
Unii stawia w większości sprzedajne elity przed dylematem , który
tak ujął Adam Wielomski
'Prawda
zaś była brutalna: byliśmy średnim i zacofanym krajem
rolniczym, leżącym pomiędzy Niemcami a Sowietami. Byliśmy
skazani albo na wasalizację wobec Berlina lub Moskwy, albo na
zagładę (co stało się we wrześniu 1939 roku). Błąd oceny był
niestety bardzo powszechny „....”„Wielka Polska! Wielka Polska!
Wielka Polska!”. Tak też myślał (i wrzeszczał) Bolesław
Piasecki – założyciel Falangi – który dopiero wpadłszy w ręce
UB i NKWD, a szczególnie w łapy gen. Sierowa, zrozumiał, że
Polska nie jest żadnym imperium, iż to romantyczna chimera!
Piasecki zrozumiał w celi więziennej, że Polska jest małym
krajem pomiędzy Niemcami a Rosją, której przeznaczone nie jest
imperium, ale wasalizacja wobec dominującego sąsiada.
„.....(źródło
)
Problemem hołoty politycznej zwanej
szumnie klasą polityczna jest jakiemu panu służyć . I stąd
rozpoczęcie debaty politycznej pod tytułem . Lepiej ,żeby Polacy
stali się Niemcami a Polska nowym landem niemieckim niż żeby
Polscy stali się Rosjanami , a Polska rosyjskim Krajem
Priwislinskim .
Tak jakby nie było żadnego innego
wyjścia .
Marek
Mojsiewicz
Osoby podzielające moje poglądy , lub po prostu chcące otrzymywać informację o nowych tekstach proszę o kliknięcie „lubię to „ na mojej stronie facebooka Marek Mojsiewicz
Twitter
Linki do tekstów, które mnie zainteresowały umieszczam na osobnej stronie facebooka Marek Mojsiewicz „ Różne Takie „
Osoby podzielające moje poglądy , lub po prostu chcące otrzymywać informację o nowych tekstach proszę o kliknięcie „lubię to „ na mojej stronie facebooka Marek Mojsiewicz
Linki do tekstów, które mnie zainteresowały umieszczam na osobnej stronie facebooka Marek Mojsiewicz „ Różne Takie „
Krasnodębski
„Pod koniec dekady Polacy uznali, że status peryferyjnego kraju
Zachodu zupełnie ich zadowala, a warstwa rządząca – politycznie,
gospodarczo i kulturowo – pojęła, że tylko jego utrzymanie
gwarantuje jej dominację w kraju i lukratywne posady za granicą
oferowane przez państwa europejskiego centrum. W 2010 roku
okazało się, że pozostanie peryferiami Zachodu oznacza także
zgodę na to, by Wschód znowu pojawił się nad Wisłą, a w roku
2011 będzie go jeszcze więcej – w Polsce i w nas samych.
„..”Oczywiście politycznej stagnacji będzie towarzyszyć
formowanie się ruchu protestu świadomych politycznie Polaków.
Obóz rządzący będzie próbował ograniczyć jego wpływy mniej
lub bardziej cywilnymi metodami. W najmłodszym pokoleniu obudzi się
może poczucie narodowej godności i honoru. Kiedyś stworzy ono nową
"Solidarność". Podobieństwo do lat 70. staje się
coraz bardziej widoczne „...(więcej
)
Krasnodębski
„Ostatnia faza kryzysu finansowego spowodowała, że do
świadomości Polaków, a także innych Europejczyków dotarło,
jak bardzo dominującym państwem na Starym
Kontynencie jest nasz zachodni sąsiad „ Stało się coś, czego
się kiedyś obawiano. Jak wiadomo, Wielka Brytania i Francja
zgodziły się bardzo niechętnie na zjednoczenie Niemiec, bojąc się
zakłócenia równowagi w Europie ....”„W liberalnym
ładzie hegemonicznym reguły są negocjowane, podporządkowanie się
jest oparte na zgodzie. (…) Słabsze i drugorzędne
państwa mają możliwość głosu, a ich zgoda, by operować w
ramach ładu jest oparta na gotowości państwa dominującego, by się
powściągać i sprawować swoją władzę oraz przywództwo,
kierując się dobrem ogólnym. W swej najbardziej
rozwiniętej formie liberalnej ład hegemoniczny jest oparty na
regułach prawa” ....” Obecnie, gdy trudna faza
jednoczenia Niemiec została zakończona, ich siła wzrosła
niepomiernie. Czy Niemcy staną się hegemonem Europy? A
jeśli tak, to czy będą hegemonem liberalnym w wyżej
zdefiniowanym sensie? Może Europa przekształci się w imperium z
dominującym, niemieckim rdzeniem? „...”Trzeba jednak
pamiętać, że są drugim na świecie eksporterem broni,
a ostatnio eksport ten również szybko rośnie „....”Nie można
jednak wykluczyć, że zwyciężą tendencje mocarstwowe,
coraz mocniejsze wśród niemieckich elit. Tony Corn,
doradca amerykańskiego Departamentu Stanu, twierdzi, że „dzisiaj
niemieckie elity (…) próbują uczynić z 27 członków Unii
Europejskiej nowoczesny odpowiednik 27 landów Cesarstwa
Niemieckiego”….”o taką formę ładu politycznego i
współpracy, w której Polska zachowałaby suwerenność, przyjazne
stosunki z sąsiadami i możliwości rozwojowe, a jednocześnie,
która nie pozwalałaby na dominację Niemiec. Rozumiał to
Lech Kaczyński, podkreślając, że „nasza rozgrywka w Unii to w
pewnym sensie gra o suwerenność wobec polityki niemieckiej”
….”Coraz wyraźniejsze jest też podporządkowanie
kulturowe i polityczne. Podejmowane w Polsce przez
niemieckie instytucje działania mogą uchodzić za przykład
„hegemonialnej socjalizacji”, w której elicie
państwa podporządkowanego wpaja się normy kulturowe państwa
hegemonicznego.Elita kraju podporządkowanego przyswaja je
sobie i dzięki temu uprawia politykę zgodną z
wyobrażeniami hegemona o porządku politycznym
„.....”Prezydent Lech Kaczyński zwracał uwagę na chęć
uzyskania przez Niemcy wpływu na polską politykę: „Nie
chodzi o to, że chcą nas zaatakować, wymordować czy nie pozwolić
nam w miarę dobrze żyć. Chodzi o to, aby nie pozwolić
Polsce stanąć na drodze Niemiec do statusu mocarstwa w skali
globalnej„.....”W cytowanej książce Ikenberry
przeciwstawia liberalnej hegemonii relacje kolonialne, w
których dominacja jest zupełna.Istnieją jednak także
formy pośrednie, na przykład relacje neokolonialne.
Zakładają [one] bardziej pośrednie rządzenie, w którym
lokalne elity sprawują rządy w swoim systemie politycznym, ale
pozostają bezpośrednio związane z krajem dominującym i są
zależne od niego. Lokalne elity są kooptowane do
odgrywania pomocniczej roli w szerszym hierarchicznym porządku
polityczno-gospodarczym i są nagradzane ekonomicznymi korzyściami i
gwarancją bezpieczeństwa. Zarówno w przypadku
kolonialnych, jak i neokolonialnych relacji w tle istnieje
groźba zastosowania przemocy w celu wymuszenia władzy dominującego
państwa, ograniczającej suwerenność i wyznaczającej granice
wyborów politycznych w państwie podporządko-wanym„
„....(więcej
)
Marek
Mojsiewicz
Osoby podzielające moje poglądy , lub po prostu chcące otrzymywać informację o nowych tekstach proszę o kliknięcie „lubię to „ na mojej stronie facebooka Marek Mojsiewicz
Twitter
Linki do tekstów, które mnie zainteresowały umieszczam na osobnej stronie facebooka Marek Mojsiewicz „ Różne Takie „
Osoby podzielające moje poglądy , lub po prostu chcące otrzymywać informację o nowych tekstach proszę o kliknięcie „lubię to „ na mojej stronie facebooka Marek Mojsiewicz
Linki do tekstów, które mnie zainteresowały umieszczam na osobnej stronie facebooka Marek Mojsiewicz „ Różne Takie „
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz